Koniec imprezy!
Jaki koniec imprezy? Ano, ten kto mnie zna, ten wie, z czego sie lubię śmiać. Koniec imprezy – w tym przypadku oznacza po prostu: “wystarczy głupoty”!
Tydzien temu miałem niemiłą przygodę. Przy dość dużej prędkości przyłożyłem samochodem w krawężnik, krzywiąc kompletnie felgę samochodu. Na szczęście nic poza tym się nie stało.
Najprawdopodobniej jedyną przyczyną było to, że nie chciało mi się nałożyć soczewek kontaktowych. Mam ich po prostu dość. Moje stare okulary połamały się jakiś czas temu i zacząłem nosić soczewki. Jednak 9 godzin w pracy oraz godzina w samochodzie z soczewkami na oczach to pomyłka. Zacząłem ich nienawidzieć.
Soczewki to ekstra sprawa, jednak na kilka godzin dziennie i tyle.
Tak więc Rożenku okularniku – welcome back! 🙂 Za chwilę odbieram dwie pary binokli. Swoją drogą Specsavers byli szybcy – 11am badanie wzroku, 1pm – odbiór okularów.
Cu soon 🙂