Wykonując zdjęcia makrofotograficzne zawsze borykamy się z ilością światła, bo tego nigdy za wiele. Nawet dysponując tak jasnym obiektywem jakim jest Tamron (f2.8), po ustawieniu ostrości do makro, siła światła spada wielokrotnie. Jednocześnie chcemy jak najbardziej zamknąć przysłonę, aby uzyskać maksymalną głębię ostrości, która przy przysłonach rzędy f5 jest naprawdę milimetrowa (1…2mm). Aby uzyskać sensowną głębię ostrości, przysłonę należy zamykać do wartości f18…f22, co da głębię ostrości około 5mm. Niestety, z takimi przysłonami nawet w słoneczny dzień przy ISO100 czasy naświetlania są rzędu 1/5 sek…
Potrzebujemy więc więcej światła. Niestety, użycie wbudowanej w aparat lampy lub założenie lampy zewnętrznej nie pomoże, bo wysunięta “mordka” obiektywu zasłoni światło lampy.
Pomyślałem więc chwilę i postanowiłem wykonać domowym sposobem zestaw do makrofotograficznego błysku.
Za pomocą młotka oraz różnych komponentów kupionych na eBay’u wykonałem zestaw do makrofotografii składający się z:
– aparatu fotograficznego Nikon D3100;
– lampy błyskowej Nissin Di622;
– obiektywu Tamron 90mm Macro
Mój Tamron’owski obiektyw posiada fajną właściwość – wraz z coraz większym ostrzeniem na bliskie odległości dostępna numeracja przysłon staje się większa i tak, na największych zbliżeniach dostępna staje się przysłona f64.
Poniższe zdjęcia, oprócz samego zestawu pokazują, że w makrofotografii możliwe jest uzyskanie głębi rzędu kilku centymetrów, przy użyciu przesłony f64:
HTC Desire HD A9191 (4.92mm, f/0, 1/inf sec, ISO166)
NIKON D3100 (90mm, f/64, 1/200 sec, ISO800)
NIKON D3100 (90mm, f/64, 1/200 sec, ISO800)