Dzisiaj pojechałem ze Sławkiem i Anią na car boot – zaraz koło granicy Norwich – kliknij w poniższą mapkę, aby dostać dokładną lokalizację:
Na miejscu poczułem się bardzo swojsko, gdy licznie odwiedzający to miejsce rodacy jako znaki interpunkcyjne używali słów typu “kurwa”, “chuj”, “ja pierdolę” itp.
Tak czy siak, lubię ideę car bootów ze względu na możliwość kupienia ładnych (kwestia gustu!!!) starych rzeczy.
Za 25 pensów (!!!) kupiłem poniższy miedziany dzbanek, stoi na szafce w kuchni jako dekoracja, oraz 3 staloryty za £2 🙂 Są to rzeczy nie do kupienia w normalnych sklepach, posiadające odrobinę duszy, wytworzone ludzkimi rękami a nie sterowanymi komputerowo obrabiarkami CNC. Poza tym… lubię takie klimaty 🙂
Jestem osobą bardzo nowoczesną, ale jednocześnie szanuję przeszłość 🙂
NIKON COOLPIX L4 (6.3mm, f/2.8, 1/4 sec, ISO50)
NIKON COOLPIX L4 (6.3mm, f/2.8, 1/4 sec, ISO50)
NIKON COOLPIX L4 (6.3mm, f/2.8, 1/7 sec, ISO50)
NIKON COOLPIX L4 (6.3mm, f/2.8, 1/28 sec, ISO50)