Jeśli ktokolwiek z Was pamięta, jak na swoim blogu zamieściłem fragment filmu “Ink”, gdzie w pewnym momencie pokazane jest, jak nawet najmniejsze, z pozoru błahe wydarzenia mają wpływ na przyszłość, to właśnie coś podobnego zdarzyło się właśnie mi. No może nie w aż tak spektakularnej skali, ale zawsze 🙂
Mianowicie dwa dni temu znalazłem w sieci koszulkę imitującą oryginalny produkt Pumy. Podróbka była zrobiona tak, aby jak najbardziej uwidocznić jej nieoryginalność. Koszulka miała napis PUMBA oraz profil jak dla mnie świnki 🙂
Obrazek koszulki zapisałem na kompie i przesłałem w ramach ciekawostki kolegom z pracy. Produkt podobał się wszystkim, a że na zdjęciu był podany adres strony www dystrybutora, szybko odwiedziliśmy podaną stronę, aby zobaczyć, czy coś jeszcze fajnego się tam znajduje.
Koledzy od razu zauważyli koszulkę z napisem “I see drank people” i zaczęli się śmiać. Ponieważ nie bardzo wiedziałem o co chodzi, po prostu się o to spytałem. Okazało się, że oglądali oni film gdzie zostało użyte powiedzenie “I see dead people” a koszulka to po prostu parodia tego zdania.
O filmie wypowiadali się bardzo, ale to bardzo zachęcająco, więc po pracy film natychmiast trafił na mój komputer i zacząłem go oglądać.
Ku mojemu zaskoczeniu, o czym nie wiedziałem, szybko okazało się, że film jest obsadzony przez Bruce’a Willis’a (uwielbiam go) oraz Haley’a Joel’a Osment’a. Haley Joel Osment to niesamowicie uzdolniony aktorsko chłopiec, którego widziałem już wcześniej w filmie z 2001 r. “A.I.” – Sztuczna inteligencja / Artificial Intelligence.
Poleconym przez kolegów z pracy filmem okazał się “Szósty zmysł” – “The Sixth Sence” z 1999 r.
Film okazał się niesamowitym hitem z niewyobrażalnym zakończeniem. Był czymś po prostu niesamowitym. Nie wiem, czy ktoś jeszcze się ostał, kto tego filmu nie oglądał, bo to tak, jakby nie widzieć Titanica czy Forresta Gumpa. Jeśli mimo wszystko ktoś jednak nie widział tego wcześniej, radzę nie szukać opisów filmu w sieci, aby nie natknąć się na jego zakończenie, bo popsuje to urok filmu.
Ponieważ jestem zafascynowany grą aktorską chłopca występującego w tym filmie, sprawdziłem na Wikipedii w czym jeszcze grał.
Ku mojemu zaskoczeniu zagrał między innymi w filmie z 2001 r. pod tytułem “Edges of the lord” – “Boże skrawki”.
Niesamowitym zaskoczeniem było, gdy zobaczyłem obsadę tego filmu. Oprócz samego Haley’a oraz kilku mi nieznanych nazwisk, grają tam… Krystyna Feldman, Olaf Lubaszenko, Małgorzata Foremniak, Andrzej Grabowski, Krzysztof Pieczyński, Borys Szyc, a film kręcony jest w Polsce. Wszystkie dialogi są w języku angielskim.
Filmu jeszcze nie obejrzałem, przewinąłem kilkadziesiąt minut podglądu, ale już widzę, że będzie to także niesamowita produkcja.
Zapraszam 🙂